niedziela, 1 lutego 2009

Cebu-lova!

...zupa oczywiście! Szybka, sycąca, aromatyczna. Czego chcieć więcej w zimowy dzień lub raczej wieczór - w moim przypadku. Zupę bowiem mogę jeść, dopiero jak wrócę z pracy albo w weekend oczywiście.
Pomysł na przepis zaczerpnięty od Olasz.


Proporcje podaję na oko. Robiąc zupę, co chwilę ją próbowałam, więc nie pamiętam dokładnie, ile czego było. Pamiętam natomiast, że zupa była gorąca i mój język to odczuwał jeszcze 2 dni później.


3 duże cebule
1 łyżka tymianku
1 łyżeczka zmiażdżonej kolendry
1 łyżeczka kuminu
1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
0,5-1 łyżeczki curry
ok. 750 ml wody
3-4 łyżki słodkiej śmietany
sól, pieprz
kluseczki, np. Zacierka Babuni

Cebulę posiekać bardzo drobno. Rozgrzać garnek o grubym dnie, wlać oliwę i dodać masło. Dodać cebulę, posolić i zeszklić. Dodać przyprawy, dolać ok. 3 szklanek wody (lub bulionu).
Gdy zupa się zagotuje, wrzucić kluseczki i gotować w zupie wg przepisu. Na koniec dodać śmietanę. Gdy zagotuje się ponownie, doprawić do smaku.
Smacznego!

Brak komentarzy: