piątek, 11 listopada 2011

Rogale marcińskie

Po długiej nieobecności wreszcie się pojawiam. Trochę zabiegania, trochę lenistwa i trudno usiąść, by coś znowu napisać. Ale kilku znajomych się już dopytywało, co z blogiem, więc postanowiłam, że ten przepis muszę umieścić dla potomnych.

Zupełnie nie miałam tego w planie, ale moja koleżanka Ania wspomniała coś, że może by do Poznania na rogale marcińskie pojechała, bo tutaj w Krakowie trudno o biały mak, który jest podstawą do ich zrobienia. I coś mnie tchnęło – kupiłam mak przez Internet, trochę więcej, żeby dla Ani też starczyło, i wczoraj zabrałam się do pracy.

Przyznam, że zrobienie ciasta półfrancuskiego, z którego piecze się rogale marcińskie, jest trochę czasochłonne – ciasto nastawiłam wczoraj po południu, a rogale były upieczone wreszcie dziś koło południa. Przyznam też, że nie przepadam specjalnie ani za makiem, ani za marcepanem, ale taki wypiek chyba raz w życiu warto zrobić. Rogale wychodzą – pomimo moich odmiennych upodobań – dobre (!), słodkie i takie inne niż wszystkie, które do tej pory jadłam… Ich kolebką jest Poznań, gdzie to przy okazji 11 listopada zjada się ich… tony! Zostały wpisane na listę produktów regionalnych, na co posiadają certyfikat. Taki certyfikat posiada nieco ponad sto cukierni w Poznaniu i musi być on co roku odnawiany. Oznacza to trzymanie się określonych reguł, Dlatego też każdy rogal musi mieć odpowiednią wagę, ok. 250 g,  zaś nadzienie składa się z najwyższej jakości białego maku, rodzynek,  kandyzowanych owoców lub suszonych fig i daktyli, olejku migdałowego, orzechów oraz okruchów biszkoptowych.

P1080780

Korzystałam z przepisu znalezionego u Doroty, na blogu Moje Wypieki i taki też za autorką podaję.

***

ROGALE MARCIŃSKIE

Składniki na ciasto drożdżowo - francuskie:

  • 1 szklanka ciepłego mleka
  • 1 łyżka suchych drożdży
  • 1 jajko
  • pół łyżeczki ekstraktu z wanilii (pominęłam)
  • 3,5 szklanki mąki
  • 3 łyżki cukru
  • szczypta soli
  • 225 miękkiego masła (z tego 2 łyżki użyjemy do ciasta)

Suche drożdże wsypać do mleka, zostawić na kilka minut, aby się rozpuściły i dobrze wymieszać. Dodać jajko i wanilię, wymieszać.

Mąkę, cukier, sól wymieszać razem w dużej misce, dodać lekko miękkie masło (2 łyżki) i rozetrzeć palcami razem z mąką. Dodać rozczyn mieszając łyżką, przełożyć ciasto na stolnicę i krótko wyrobić, tylko do momentu, aż ciasto będzie gładkie. Nie wyrabiać za długo - ciasto powinno być lepiące i chłodne. Uformować w prostokąt, przykryć folią i schłodzić w lodówce około 1 godziny.

Schłodzone ciasto przełożyć na stolnicę i rozwałkować w prostokąt o wymiarach 30 x 15 cm, tak, aby krótsze strony stanowiły górę i dół. Całą ilość masła z przepisu rozsmarować równomiernie na cieście (zostawić 1/2 cm marginesu wokół). Złożyć 1/3 ciasta do góry, następnie złożyć dolną część tak, by przykryła te złożenia (tak, jak składamy kartkę papieru). Dobrze skleić brzegi i delikatnie wywałkować w prostokąt 25 x 17 cm używając jak najmniejszej ilości mąki do podsypywania.

Złożyć tak jak poprzednio i schłodzić przez 45 minut w lodówce. Proces wałkowania i składania powtarzać jeszcze 3 razy, chłodząc ciasto między wałkowaniami przez 30 minut. Po ostatnim rozwałkowaniu i złożeniu ciasto dobrze zawinąć i włożyć do lodówki na minimum 5 godzin, a najlepiej na całą noc.

Wyjąć z lodówki na 20 minut przed robieniem rogalików.

Nadzienie:

  • 30 dag białego maku
  • 10 dag masy marcepanowej
  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 10 dag orzechów włoskich
  • 10 dag zblanszowanych migdałów
  • 2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
  • 3 podłużne biszkopty, pokruszone na okruszki

Ponadto:

  • jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka do posmarowania
  • posiekane orzeszki lub migdały do posypania

Mak i orzechy sparzyć gorącą wodą, po 15 minutach odcedzić i osączyć. Zmielić dwukrotnie w maszynce razem z migdałami. Masę marcepanową rozetrzeć mikserem z cukrem pudrem, dodać zmielony mak z bakaliami, okruszki biszkoptowe i posiekaną skórkę pomarańczową. Dobrze wymieszać, dodać śmietanę - ale tylko tyle by uzyskać dość zwartą, ale plastyczną masę. Masa nie powinna być zbyt płynna, ani zbyt twarda i reguluje się jej konsystencję dodając stopniowo śmietanę.

Ciasto na rogaliki rozwałkować na prostokąt o wymiarach mniej więcej 65 x 34 cm i przeciąć wzdłuż długiego boku na 2 części. Każdy powstały w ten sposób pasek pokroić na 12 trójkątów. Rozsmarować nadzienie zostawiając mały margines na wszystkich bokach trójkąta - zwijać rogaliki zaczynając od najszerszego boku, w kierunku wierzchołka. Ułożyć na blaszce, przykryć i pozostawić do wyrośnięcia na około 1,5 godziny, lub do podwojenia objętości.

Rozgrzać piekarnik do 180ºC, wyrośnięte rogale posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem i piec około 20 minut, aż się ładnie zezłocą. Wyjąć na kratkę i jeszcze ciepłe polać lukrem (korzystałam z tego przepisu), posypać orzeszkami lub posiekanymi migdałami.

Smacznego!

środa, 9 lutego 2011

Sałatka brokułowa z fetą

 

Ostatnio przypomniałam sobie o tym, że istnieją sałatki. Bardzo mi ich brakowało. Ponieważ kupiłam wcześniej serek feta, wykorzystałam go w tej sałatce. Przepis pochodzi ze strony Wielkie Żarcie z moimi modyfikacjami.

Pycha!

P1060890

Sałatka brokułowa z fetą

  • 1 brokuł (lub opakowanie mrożonych brokułów)
  • 1 opakowanie serka feta (najlepiej light)
  • 1 puszka kukurydzy
  • 3 łyżki łuskanego słonecznika
  • 1-2 ząbki czosnku
  • majonez
  • śmietana lub jogurt naturalny
  • sól, pieprz

Brokuły myjemy, dzielimy na różyczki i lekko podgotowujemy w osolonej wodzie (max. minutę od zagotowania) albo gotujemy je na parze. Zostawiamy do ostudzenia. Fetę kroimy w kostkę. Kukurydzę odcedzamy. Słonecznik prażymy na suchej patelni. Z majonezu i śmietany (lub jogurtu) w proporcji 1:1 oraz czosnku przygotowujemy sos. Doprawiamy go solą i pieprzem. Sałatkę układamy warstwami na półmisku: brokuł, sos, feta, sos, kukurydza, sos (na wierzch dałam jeszcze kilka różyczek brokułu). Całość posypujemy uprażonym słonecznikiem.

Smacznego!

czwartek, 3 lutego 2011

Truskawkowa panna cotta

 

Wczoraj obchodziłam urodzinki. Jak wiadomo: osiemnaste! :) To dobra okazja, żeby wreszcie coś napisać na blogu, który się nieco zakurzył.

Inspirowana pomysłami Szarlotka: 1, 2 i 3, zrobiłam panna cottę. Ale nie taką zwykłą.

Zrobiona w ten sposób, prezentowała się naprawdę ładnie. Smak wzbogacał zastygnięty mus truskawkowy. Mniam!

P1060872

Przepis na około 5 porcji

Składniki na część truskawkową:

  • ok.500-600 g mrożonych truskawek
  • 5 łyżek wody
  • 2 łyżki cukru
  • 3 łyżeczki żelatyny + zimna woda

W garnuszku zalewamy owoce wodą, dodajemy cukier. Podgrzewamy i dusimy do momentu aż owoce puszczą sok. Żelatynę zalewamy niewielką ilością zimnej wody i pozostawiamy do napęcznienia. Rozpuszczamy ją dokładnie w przygotowanym sosie truskawkowym. Schładzamy do zastygnięcia na około 1,5 godziny.

Aby uzyskać efekt skosu, ustawiłam szklanki w foremce do robienia babki. Może też spróbować ustawić szklanki w małych miseczkach.

Składniki na część śmietankową:

  • 500 ml śmietanki 30%
  • 70 ml mleka
  • 4 łyżki cukru
  • kilka kropli olejku migdałowego
  • 3-4 łyżeczki żelatyny + zimna woda

Śmietankę wraz z mlekiem i cukrem, doprowadzamy prawie do wrzenia. Dodajemy olejek migdałowy i rozpuszczoną żelatynę (tak jak poprzednio). Mieszamy, by żelatyna dobrze się rozpuściła. Odstawiamy do ostudzenia. Kiedy będzie chłodna, delikatnie wylewamy ją na wcześniejszą warstwę truskawkową i wstawiamy do lodówki na 2 godziny.

***

Kiedy  deser będzie gotowy, posypujemy go płatkami migdałów i ozdabiamy kilkoma truskawkami.

Smacznego!

 

PS. To może być dobry pomysł na nadchodzące Walentynki ;)

wtorek, 12 października 2010

Ciasto maślane z karmelizowanymi gruszkami

Miało być inne, ale mąż zażyczył sobie to. Bo mu się spodobało, jak kiedyś przeglądał bloga Liski.

Skapitulowałam. I całe szczęście! Ciasto jest moim absolutnym faworytem. Mimo, że nie ma tu ani grama czekolady, za którą przepadam. Cudownie maślane z rozpływającymi się w ustach gruszkami… Nie można tego przeoczyć!

P1060567

Przeklejam z White Plate:

Ciasto z karmelizowanymi gruszkami
/na podst przepisu Nigela Slatera/

Składniki na ciasto:
200 g masła
200 g brązowego cukru
3 jajka
200 g mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Składniki na gruszki:
750 g gruszek, należy je obrać, wyrzucić gniazda nasienne i pokroić w kostkę
3 łyżki brązowego cukru
40 g masła
1/2 łyżeczki cynamonu
do posmarowania blaszki: ok. 1/2 łyżki masła

Przygotowanie gruszek:
W garnku rozpuścić masło (40 g) z cukrem (3 łyżki). Dodać gruszki i gotować do czasu, aż sok wyparuje - nie należy zbyt intensywnie mieszać, by kawałki gruszek zachowały swój kształt.
Zdjąć z ognia i ostudzić, wymieszać z cynamonem.

Przygotowanie ciasta:
Masło (200 g) zmiksować z cukrem (200 g) na gładką i jasną masę. Miksując dodawać po jednym jajku, na końcu wmieszać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Delikatnie wmieszać w ciasto ostudzone gruszki.
Formę o średnicy 24 cm (najlepiej tortownicę) wysmarować masłem, wysypać tartą bułką. Przełożyć do niej ciasto i wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni C na 40-45 minut.

Ostudzić w formie, podawać z lodami waniliowymi lub sosem toffi (choć samo w sobie smakuje wystarczająco obłędnie – przyp. mój).

Smacznego!

Zleszczona kuchnia

piątek, 20 sierpnia 2010

Tarte tatin

Dawno nic nie pisałam. 14 czerwca urodziła się nam bowiem córeczka i zajęła nam swoją małą osóbką nieco czasu :) W ubiegłą sobotę skończyła 2 miesiące i z tej okazji podaję przepis na tartę. Ciasto według wskazówek Liski robił tym razem mój mąż. Wyszło mu pysznie!



Cytuję za Liską:


Na ciasto kruche:
150 g mąki
100 g masła pokrojonego w małe kawałeczki
25 g brązowego cukru
2 żółtka

Na jabłka:
100 g brązowego cukru
40 g masła
5 jabłek średniej wielkości obranych i pokrojonych w ćwiartki

Ciasto: zagnieść wszystkie składniki na gładkie kruche ciasto i włożyć do lodówki na pół godz.
W tym czasie przygotować jabłka: na dużej patelni, rozgrzać masło z cukrem. Kiedy zacznie się karmelizować, wrzucić jabłka i smażyć je ok. 15 minut. Ważne, by nie przekręcać ich zbyt często, bo się rozpadną, a nie powinny. Kiedy jabłka nabiorą złocistego koloru, wyjmujemy z lodówki ciasto. Ciasto trzeba rozwałkować na krążek o średnicy większej niż średnica patelni.
Ciasto ułożyć na jabłkach, podwinąć brzegi do środka. wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 200 stopni. Piec 20 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 160 stopni i piec kolejne 20 min. Po upieczeniu wyjąc z piekarnika, nożem odsunąć brzeg ciasta od patelni, na wierzch patelni położyć duży talerz i jednym ruchem przewrócić tartę na talerz.
Wspaniałe z gałką lodów waniliowych.
Smacznego!

wtorek, 20 kwietnia 2010

Buły drożdżowe

Rozumiem powiedzenie, że coś idzie jak świeże bułeczki. Z tych, które zrobiłam wczoraj późno wieczór uchowała się do teraz jeszcze jedna.

Pyszne, półsłodkie, z rodzynkami… Nie trzeba nic więcej.

Przepis dostałam od kuzynki Ani. Wyszło mi 14 bułeczek.

P1060171

Przepis:

  • 2 szklanki mąki tortowej
  • 0,5 szklanki mąki orkiszowej
  • 7 łyżek cukru
  • 1 cukier waniliowy
  • 5 g drożdży
  • 2 żółtka
  • 250 ml mleka
  • 2 łyżki oleju
  • szczypta soli
  • 3 garści rodzynek

1. Zrobić rozczyn z ciepłego mleka, cukru i rozkruszonych drożdży.
2. Odstawić go do wyrośnięcia.
3. Żółtka, sól, olej połączyć z rozczynem.
4. Przesiać mąkę przez sitko (dotlenia się ją, przez co ciasto lepiej
rośnie).
5. Ugnieść z masą.
6. Dosypać rodzynki.
7. Odstawić do wyrośnięcia (moje ciasto wyrastało w misce do ciast drożdżowych firmy Tupperware - bardzo ją polecam, jest prosto i szybko).
8. Na wysmarowaną tłuszczem blaszkę wykładać łyżką masę; nie szkodzi, że jest nieco rzadka.
9. Piec na wysmarowanej tłuszczem blaszce w temperaturze 180 stopni na złoty kolor (ok. 15- 20 minut).
10. Można dodać paczkę zmielonych migdałów, smak podobno niesamowity (ja jeszcze nie próbowałam), choć nie dla wszystkich wyczuwalny.

Smacznego!

P1060168

niedziela, 7 marca 2010

Sałatka porowa z selerem, szynką i ananasem

Przyznam, że nie lubię selera. Od niedawna jadam go w wersji naciowej. Korzeń selera to jednak nie mój smak. Niestety tak się stało, że w moim domu zawieruszył się nieopatrznie słoiczek poszatkowanego selera. Nie wiedziałam zupełnie, w jakiej postaci będę mogła go użyć.

To się stało w warzywniaku! Kupowałam pory na tradycyjną sałatkę. Ich losy potoczyły się jednak inaczej, po tym, jak sprzedawczyni podała mi ten właśnie przepis. Hmm, czemu nie? Seler w domu i tak leży, a sałatką z mięsem mój mąż na pewno nie pogardzi.

Tak powstała ta oto sałatka. Nie żałuję! :)

P1060019

Składniki:

  • 1 por
  • 30-40 dag szynki prasowanej (u mnie tym razem salami)
  • puszka ananasa
  • słoik selera (użyłam firmy Rolnik, o poj. 370 ml, waga po odsączeniu 160 g)
  • ok. 3-4 łyżki majonezu

Pora oczyścić i pokroić w półplasterki. Zblanszować. Seler odsączyć z zalewy. Plastry ananasa odsączyć (sok można wypić) oraz pokroić na małe kawałki. Plastry szynki pokroić w kostkę. Połączyć majonezem Wszystko wymieszać.

Smacznego!

środa, 3 marca 2010

Gulasz z suszonymi śliwkami

Tym razem kulinarnie wyżywał się mój małżonek. Przyznam, że zrobił mi miłą niespodziankę, bo po kilku dniowej nieobecności w domu wolałam raczej nieco wypocząć niż biec po zakupy i stać przy “garach”. Tak więc do przygotowania obiadu zabrał się dziarsko mąż i już po chwili w całym domu zaczęły się roznosić niesamowite zapachy. Wybrany prze męża został przepis gani z My cusine. A mi nie pozostało nic innego jak tylko delektować się wspaniałym obiadem. I oczywiście odpowiednio pochwalić kucharza! :)

P1060007

Cytuję za ganią:

Składniki:

  • 1 kg wołowiny (mąż użył pręgi)
  • 2-3 cebule
  • 0,5 kg suszonych śliwek
  • puszka pomidorów w zalewie
  • pół szklanki czerwonego wytrawnego wina
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 listki laurowe
  • sól, pieprz

Wołowinę pokrój w kostkę, obsmaż ją na oliwie, dodaj cebulę i podsmaż razem. Dolej wino, gotuj do momentu, aż wino odparuje. Dodaj pomidory z zalewą, połowę śliwek i przyprawy, duś do miękkości mięsa. W razie potrzeby podlewaj wodą lub winem. Pod koniec gotowania dorzuć pozostałe śliwki, dopraw do smaku.

Smacznego!

sobota, 6 lutego 2010

Czarne i wilgotne ciasto czekoladowe

Oto przepis na ciasto, na które absolutnie nie masz czasu. Do dyspozycji najwyżej 5 minut… Co w tym czasie można w ogóle upiec? No, tak całkiem upiec, to może nic, ale przygotowanie tego ciasta nie zajmie więcej niż parę minut. Ze składnikami nie ma problemu - zazwyczaj znajdziemy je bez trudu w naszej kuchni. Wystarczy wszystko zmiksować i włożyć do piekarnika, po czym można się już zająć wszechogarniającą “robotą”. A smak? To już trzeba spróbować samemu… :) Ja polecam!

P1050953

Przepis od Arabeski:

Składniki:
- 1 szkl. mąki
- 1 szkl. cukru
- 1/3 szkl. dobrego kakao
- 1 łyżeczka sody
- 1 jajko
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/2 szkl. maślanki
- 1/2 szkl. oleju
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- 1/2 szkl. gorącej wody

Piekarnik nagrzać do temp. 150-160 st.C.
Wszystkie składniki ciasta umieścić w misce i dokładnie zmiksować (wodę dodać na samym końcu). Wlać do natłuszczonej i posypanej mąką okrągłej formy ze szkła żaroodpornego, o średnicy ok. 23 cm. Piec 1 godzinę lub trochę dłużej (sprawdzić patyczkiem - w moim piekarniku wychodzi idealnie 1h 15 min.), ostudzić. Całość można posypać cukrem pudrem lub zrobić piankę jak Arabeska.

Smacznego!

środa, 3 lutego 2010

Tort czekoladowo-śmietankowy

Dwa dni temu dostałam maila. Od męża. “Pewnie to czytasz, ale wiedz, że mi się podoba”. Okazja nadarzyła się szybko i już wczoraj ten bajeczny torcik pałaszowali moi urodzinowi goście.

Tort nie jest trudny do zrobienia. Nie należy tylko za długo ubijać śmietany, żeby się z niej nie zrobiło masło. Bardzo delikatny i śmietankowy w smaku. Jednak nie da się go zjeść dużo na raz. Polecam bardzo!

P1050947

Przepis cytuję za Anią:

BISZKOPT KAKAOWY:

  • 5 jajek
  • ¾ szklanki cukru
  • ¾ szklanki mąki pszennej
  • 1 ½ łyżki kakao
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia

BIAŁA MASA ŚMIETANKOWA:

  • ½ litra śmietany 36%
  • 30 dag białej czekolady
  • 90 ml mleka

KAKAOWA MASA ŚMIETANKOWA:

  • ½ litra śmietany 36%
  • 20 dag mlecznej czekolady
  • 10 dag gorzkiej czekolady
  • 90 ml mleka

DO DEKORACJI:

  • orzechy laskowe w czekoladzie (ew. kulki Lila Stars, jak u mnie)

Białka ubić, dodać cukier i nadal ubijać. Dodać żółtka, jeszcze ubijać. Następnie dodać mąkę, kakao i proszek do pieczenia. Wymieszać i wylać ciasto do wysmarowanej tłuszczem dużej tortownicy (o średnicy 26-28 cm). Włożyć do nagrzanego piekarnika i piec około 25 minut w temperaturze 180 °C. Ostudzić i przekroić na pół.

Białą czekoladę połamać i zalać gorącym mlekiem. Rozpuścić, podgrzewając i mieszając, ostudzić. W osobnym naczyniu połamać mleczną czekoladę i gorzką czekoladę. Następnie zalać je pozostałym gorącym mlekiem. Rozpuścić, podgrzewając i mieszając, ostudzić. ½ l śmietany ubić i wymieszać z rozpuszczoną białą czekoladą. Pozostałe ½ l śmietany ubić i wymieszać z rozpuszczonymi kakaowymi czekoladami.

Na jedną część biszkoptu wyłożyć połowę białej masy, a na nią położyć drugą część biszkoptu, lekko dociskając. Na biszkopt wyłożyć kakaową masę, a 3-4 łyżkami tej masy posmarować boki tortu. Na wierzch tortu wyłożyć pozostałą białą masę. Tort udekorować orzechami laskowymi w czekoladzie. Schłodzić w lodówce.

Smacznego!

P1050965