Wiadomo, że czasami piecze się z potrzeby. Tym razem miałam w lodówce niewykorzystane białka jaj. Nie chciałam jednak robić bezów czy kokosanek.. Z pomocą przyszedł mi przepis Karolci.
Francuskie ciasteczka finansjery swą nazwą nawiązują do szczodrze użytych i niezwykle wykwintnych i drogich składników w XIX wieku, tj. do migdałów i masła. We Francji te ciasteczka tradycyjnie wypieka się w owalnych lub prostokątnych foremkach.
Na 8-12 ciastek (w zależności od wielkości foremek)
3 białka jaj
115 g prawdziwego masła
30 g mąki (użyłam orkiszowej)
125 g cukru pudru (użyłam ok.75 g fruktozy)
90 g mielonych migdałów
100 g owoców* (u mnie 1 drobno pokrojona morela i czarne porzeczki)
1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180°C. Foremki lekko natłuścić.
2. Masło rozpuścić, podgrzewać na małym ogniu do czasu, aż masło nabierze mocno orzechowego koloru i pojawią się w nim brązowe "okruszki". Pozostawić do przestygnięcia.
3. Do dużej miski przesiać mąkę i cukier puder. Dodać mielone migdały. Dokładnie wymieszać.
4. Mieszając stopniowo dodawać białka (białek nie ubijamy). Gdy powstanie jednolita masa, wlać przestudzone masło. Najlepiej zrobić to przez sitko, tak aby nie dostały się do niego powstałe "okruszki". Dokładnie wymieszać.
5. Masę nałożyć do foremek. Na wierzchu, lekko dociskając poukładać czerwone porzeczki .
6. Piec 20-25 minut lub do czasu, gdy ciastka nabiorą rumianego koloru. Przed wyjęciem z foremek pozostawić do przestygnięcia.
* Karolcia twierdzi, że można użyć bardzo różnych owoców, zarówno świeżych, jak i mrożonych. Poleca szczególnie czerwoną porzeczkę, maliny, jagody, truskawki, czereśnie, wiśnie, figi oraz pokrojoną w kostkę gruszkę.
SMACZNEGO!
6 komentarzy:
Fajowa ta blaszka... Foremka? Sama przymierzam się do zakupu silikonów do muffinek. Tylko jakoś nei ejstem przekonana... :-) Warto inwestowac w silikony? :-)
Aaaa... To byłam ja poswix. Tylko nie zuważyłam, że wiszę na mailu mojego kołą naukowego. PRZEPRASZAM! :-)
Są bardzo wygodne. Łatwo się z nich wyjmuje ciastka i nie trzeba ich wcześniej natłuszczać.
Do muffinek mam zwykłą blaszaną foremkę (dwunastkę) i do niej używam papilotek oraz silikonową (szóstkę) na duże muffiny, do której po prostu wlewam ciasto. I już.
Cudny pomysł:) Takiego połączenia jeszcze nie próbowałam!:D
Śliczne! No i połączenie czarnej porzeczki z morelą też mi się podoba :).
Kaaaasia, teraz to ja przez Ciebie z kuchni nie wyjdę. One wyglądają tak pysznie...
Prześlij komentarz