Z lekkim opóźnieniem, ale musicie mi wybaczyć.
Było wspaniale, choć połowę wyjazdu tak wiało, że ledwo było widać trasy, a ostatniego dnia wręcz zamknęli wszystkie wyciągi…
Było jednak kilka dni słonecznych, tak więc udało się uchwycić kilka widoków :)
Austrię wspominamy bardzo dobrze .. i pysznie. Na zdjęciach omlet na słodko z dżemem śliwkowym oraz ziemniak zapiekany w “mundurku” z serem raclette (podany z kremowym serkiem ze szczypiorkiem).
2 komentarze:
Piekne zdjecia :)) Witaj po przerwie:))
Dziękuję. I również witam i przepraszam za tak późny powrót :)
Prześlij komentarz