Tą pyszną sałatką poczęstowała nas żona kuzyna. Przyznam, że do niedawna byłam bardzo “ostrożna” z wszelkimi owocami morza, dopiero od jakichś kilku miesięcy się powoli przełamuję. W tej sałatce nie czuć raczej “morskich” posmaków, więc do przełamania pierwszych lodów była idealna. I szybciutko zniknęła…
- 1 op. mrożonych paluszków krabowych
- puszka groszku
- ogórek surowy
- 1/2 op. makaronu chińskiego (ja dałam całe opakowanie, ale to stanowczo za dużo)
- garść koperku
- majonez
- pieprz
Paluszki wyjąć z opakowania, rozmrozić i pokroić w plasterki (można sparzyć, ale nie jest to konieczne). Groszek odsączyć, ogórka obrać i pokroić w kosteczkę. Makaron wrzucić do gorącej wody i zostawić ok. 3 minut pod przykryciem (nie gotować!), następnie odsączyć, ostudzić i pokroić, jeśli są długie nitki. Wszystko to połączyć, dodać garść koperku. Związać sałatkę majonezem (ilość wg uznania, ja dałam ok. 3-4 łyżek). Doprawić pieprzem.
Smacznego!
5 komentarzy:
Ja chetnie zjadam wszystkie morskie zyjatka :)) Salatka wyglada przepysznie i na pewno ja przygotuje, jak tylko kupie paluszki krabowe :)
Pozdrawiam cieplo!
u mnie do tej pory paluszkii krabowe tylko do sushi sluzyly,nigdy ich w niczym innym nie robilam,ale taka salatka.....niczego sobie :)
Pozdrawiam :)
też jadam podobna sałtkę, bardzo lubię takie jedzonko. Co prawda z owocami morza jest u mnie różnie, ale akurat paluszki krabowe uwielbiam :)
Ja z morskich stworzeń to właśnie tylko kraby akceptuję. Żadnych krewetek, małż czy innych paskudztw. Ale kraby? Jak najbardziej! Sałatka wygląda przeapetycznie :)
p.s. daj znać jak będzie można ci podrzucić coś koralikowego i coś do grania ;)
Sałatka jest pycha i kolorystycznie dość ładnie się prezentuje w rzeczywistości.
Aga, po obie rzeczy (szczególnie granie) się zgłoszę w sobotę koło południa...
Prześlij komentarz